NaStyku.pl

Ważne noworoczne zwycięstwo

W środę, 3 stycznia, Turów rozegrał pierwsze, ligowe spotkanie w 2018 roku. Pokonaliśmy u siebie Czarnych Słupsk 82-81! Pomimo bardzo słabej pierwszej połowy, po nerwowej końcówce udało się zwyciężyć.
Czarno-zieloni vs Czarni
Czarno-zieloni vs Czarni

Wygraliśmy z Czarnymi Słupsk. Łatwo nie było! "Czarno-zielonych" do zwycięstwa poprowadzili Rod Camphor i Kacper Borowski, którzy zdobyli kolejno 19 i 17 "oczek". Wśród gości wyróżnił się Drew Brandon, zdobywca 18 punktów i 10 zbiórek.

Pierwsza kwarta była bardzo zacięta i właściwie przez całe 10 minut graliśmy kosz za kosz. Żadna ze stron nie osiągnęła przewagi wyższej niż cztery punkty. Zgorzelczanie mogli prowadzić wyżej, gdyby nie proste straty, których było aż 5. W tym elemencie "przodowali" Camphor i Koelner, ten drugi zagrał tragicznie (4 faule i 3 straty w 2,5 minuty na parkiecie). Ta część spotkania zakończyła się wynikiem 25-22 dla Turowa.

W drugiej odsłonie zagraliśmy fatalnie, zarówno w ataku jak i w obronie. Do popełnianych strat doszła nieskuteczność rzutowa, zdecydowanie za mało graliśmy pod kosz. Nasza defensywa również nie funkcjonowała, pozwoliliśmy Czarnym na zdobycie aż 33 punktów. Wszystko to zaowocowało prowadzeniem gości do przerwy 55-40. Słupszczanie byli zdecydowanie lepsi, przeważali w prawie każdej statystyce.

Po przerwie obraz gry zmienił się diametralnie, zaczęliśmy świetnie bronić i wykorzystywać swoją przewagę "w pomalowanym". Strata zaczęła systematycznie się zmniejszać, głównie dzięki poprawionej  obronie i zmianie taktyki w ataku. Pod koniec trzeciej kwarty goście prowadzili już tylko 69-68. Na początku ostatniej części gry Czarni zdobyli kilka szybkich punktów i uzyskali sześć "oczek" przewagi. Momentalnie odrobiliśmy jednak straty, dzięki rzutom za trzy Camphora i Balmazovicia. Bardzo przydatna była aktywność Kacpra Borowskiego pod koszem.

Na pięć i pół minuty przed końcem Turów prowadził 79-76, od tego momentu obie drużyny miały problem z trafieniem do kosza. Złą passę przełamał rzutem za 3 punkty Bartek Bochno, po jego trójce mieliśmy na tablicy wynik 82-76 na dwie i pół minuty przed końcem spotkania.

Turów, mimo dogodnych pozycji, nie zdobył już więcej punktów, ale dobra obrona i odrobina szczęścia pozwoliły odnieść zwycięstwo 82-81.

Mówi się, że zwycięzców się nie sądzi, trzeba jednak powiedzieć, że nerwową końcówkę graliśmy na własne życzenie. Chociażby dlatego, że nasi dwaj najlepiej dysponowani gracze, czyli Camphor i Borowski siedzieli wtedy na ławce. Zamiast tego, na boisku był słaby tego dnia Stefan Balmazović. Wpuszczenie za niego "Boro" umożliwiłoby pojawienie się Roda, a to z kolei pomogłoby nam w spokojnym "dowiezieniu" wyniku. Trener Claxton nie zdecydował się jednak na te zmiany.

Cieszmy się jednak z ważnego zwycięstwa, które bardzo przybliżyło nas do zagrania w Pucharze Polski. Kolejny, ostatni w tej rundzie zmagań mecz już 7 stycznia, z Legią w Warszawie.

PGE Turów Zgorzelec - Czarni Słupsk 82:81 (25:22, 15:33, 28:14, 14:12)

PGE Turów: Roderick Camphor 19, Kacper Borowski 17, Cameron Ayers 14, Bradley Waldow 10, Bartosz Bochno 9, Jacek Jarecki 6, Jakub Patoka 4, Stefan Balmazović 3, Karolis Petrukonis 0, Jakub Koelner 0.

Czarni: Drew Brandon 18, Dominic Artis 14, Justin Watts 14, Łukasz Seweryn 7, Łukasz Bonarek 7, Piotr Stelmach 7, Mantas Cesnauskis 6, Lauris Blaus 6, Daniel Wall 2, Piotr Powideł 0.

Tagi

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

fot. UKS Energetyk

UKS Energetyk w Nowej Rudzie

Sport
czwartek, 21 marca 2024, 09:23
15 i 16 marca 2024 w Nowej Rudzie odbyły się Międzywojewódzkie Drużynowe Mistrzostwa Młodzików 12 i 13 lat.

Zobacz również