NaStyku.pl

Radomska katastrofa

Turów poległ w Radomiu 109-82. Rosa grała świetnie, prowadziła przez całe spotkanie i nie dała nam żadnych szans.
Wysoka porażka w Radomiu
Wysoka porażka w Radomiu

W sobotę, 23 grudnia, w odbył się przedświąteczny mecz 12 kolejki PLK. Turów poległ w Radomiu ulegając tamtejszej Rosie 109-82. Gospodarze grali świetnie, prowadzili przez całe spotkanie i nie dali nam właściwe żadnych szans. Wśród zgorzelczan wyróżniali się Cameron Ayers, autor 25 punktów i Brad Waldow, który zdobył ich 17. Zespół z Radomia zagrał bardzo zespołowo, aż 5 zawodników skończyło z dwucyfrową zdobyczą punktową.|

Już pierwsza kwarta pokazała, że o zwycięstwo tego dnia będzie ciężko. Graliśmy bardzo źle w obronie, a gracze Rosy raz za razem znajdowali się na dogodnych pozycjach do rzutu. Byli tego dnia świetnie dysponowani i szybko to wykorzystali. W naszym ataku widać było założenie przedmeczowe, mieliśmy grać dużo do wysokich i wykorzystać w ten sposób słabość Rosy pod koszem. Nie było to jednak wystarczająco skuteczne, szczególnie na początku. Problemem były też straty, popełnialiśmy ich zbyt dużo i przez to dawaliśmy rywalom wiele szans na granie w szybkim ataku.
Po pierwszej części spotkania radomianie prowadzili 30-22.

Druga kwarta to kompletna katastrofa w naszym wykonaniu, masa błędów w obronie pozwoliła rywalom zdobyć 37 punktów w ciągu tych 10 minut i niesamowite 67 punktów w pierwszej połowie. Trzeba przyznać, że z tak dysponowanym przeciwnikiem trudno było walczyć. Radomianie do przerwy grali na skuteczności 75% z gry i 66% za trzy punkty! Do tego popełnili tylko jedną stratę przez całą połowę. Spotkanie przy wyniku 67-39 było już właściwie rozstrzygnięte.

W drugiej połowie pewna zwycięstwa Rosa zwolniła tempo, pozwoliło nam to nawet wygrać trzecią kwartę 26-20. Niewiele to jednak zmieniło. Ciągnąć zespół próbowali Ayers i Waldow, mieli jednak zbyt małe wsparcie od kolegów. Na przykład, zazwyczaj świetnie dysponowany Stefan Balmazović nie zdobył punktów przez 18 minut gry. Czwartą kwartę przegraliśmy 22-17 i nie byliśmy w stanie zmniejszyć rozmiaru porażki.

Trzeba z tego spotkania wyciągnąć wnioski i jak najszybciej o nim zapomnieć. Jestem pewny, że trener Claxton wraz z drużyną to zrobią i po kończących pierwszą rundę sezonu grach z Czarnymi i Legią będziemy w lepszych nastrojach. Najbliższy mecz już 3 stycznia z Czarnymi w PGE Turów Arenie.

 

Rosa Radom - PGE Turów Zgorzelec 109:82 (30:22, 37:17, 20:26, 22:17)

Rosa: Kevin Punter 22, Patrik Auda 18, Ryan Harrow 18, Michał Sokołowski 14, Daniel Szymkiewicz 14, Filip Zegzuła 9, Igor Zajcew 6, Szymon Szymański 4, Maciej Bojanowski 2, Wojciech Wątroba 2, Marcin Piechowicz 0, Robert Witka 0.

PGE Turów: Cameron Ayers 25, Brad Waldow 17, Kacper Borowski 13, Jakub Patoka 7, Rod Camphor 6, Jakub Koelner 6, Jacek Jarecki 5, Bartosz Bochno 3, Stefan Balmazović 0.

Tagi

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Zobacz również