NaStyku.pl

Osy ze Zgorzelca żądlą w Polsce i w Europie

Wicemistrzostwo Polski, pobite rekordy Dolnego Śląska, najlepsze wyniki życiowe oraz sukcesy indywidualne na arenie międzynarodowej - to był pełen sukcesów sezon MKS Osa Zgorzelec.
Od lewej: Łukasz Kubala, Dorota Baranowska, Wiktor Gruzd
Od lewej: Łukasz Kubala, Dorota Baranowska, Wiktor Gruzd

Świetne warunki do rozwoju

To był wyjątkowy sezon dla MKS Osy Zgorzelec i z pewnością zapisze się on na kartach blisko 60-letniej historii klubu. Sukcesem, który odbił się największym echem, było 2. miejsce (na 222 sklasyfikowane kluby!) wywalczone przez Osę podczas XXV Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w Sportach Letnich.

Serce rośnie, tym bardziej że z Osą jestem związana od dziecka, a w poprzednim roku powierzono mi zaszczytną funkcję prezesa klubu. Bardzo się cieszę z każdego sukcesu zawodników. Mam nadzieję, że będą kontynuować dotychczasowe osiągnięcia i stale się rozwijać. Wielka pasja prowadzi ich do wielkich wyników - przyznaje Dorota Baranowska, prezes MKS Osa Zgorzelec.

Utalentowani sportowcy ze Zgorzelca nie tylko zdobyli klubowe wicemistrzostwo Polski, ale i w znacznej mierze to właśnie oni przyczynili się do zwycięstwa Dolnego Śląska w klasyfikacji województw.

To zasługa wszystkich trenerów: Łukasza Kubali, Roberta Wochny, Damiana Kordasiewicza, Grzegorza Piaseckiego, Tomasza Szymańskiego i Józefa Marcinowa, ale także nauczycieli wychowania fizycznego z całego powiatu zgorzeleckiego, którzy wyłapują w naszym regionie sportowe perełki - dodaje Dorota Baranowska.

MKS Osa Zgorzelec na XXV Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży w Sportach Letnich w Poznaniu

Zgorzeleccy lekkoatletyci na swoją uznaną już markę ciężko pracują od kilkudziesięciu lat, przekazując sportowe wartości kolejnym pokoleniom. 

Jesteśmy znanym klubem w Polsce, który jest kojarzony nawet przez osoby nie do końca związane ze sportem - mówi trener Łukasz Kubala. - Co prawda należymy do mniejszych ośrodków, ale spore zaangażowanie szkoleniowców i zawodników tworzy jego renomę. W klubie panuje znakomita atmosfera, sprzyjająca ciężkiej pracy. To zasługa m.in. pani Doroty Baranowskiej, która bardzo nam pomaga organizacyjnie i zawsze wspiera dobrym słowem.

Kubala przyznaje również, że rocznik 2002 to naprawdę uzdolniona i silna grupa zawodników. Medale z ogólnopolskich zawodów przywożą m.in. Wiktor Gruzd (bieg 300 m), Martyna Radawiec (rzut młotem), Nina Rzeźniczak (rzut oszczepem) i Jakub Węgrzyn (10-bój)

Myślę, że ostatnie osiągnięcia całego klubu przyczynią się do tego, że jeszcze więcej młodzieży będzie chciało u nas trenować. A uprawianie sportu wpływa nie tylko na rozwój fizyczny, ale i psychiczny. Przygotowuje do życia w społeczeństwie, uczy dyscypliny, zasad, szacunku i tolerancji do drugiego człowieka. My w zgorzeleckim samorządzie doskonale o tym wiemy i dlatego stawiamy nacisk na to, by wszystkie młodzieżowe kluby stale się rozwijały. Oczywiście w miarę możliwości finansowych jakimi dysponuje miasto - komentuje prezes Dorota Baranowska.

Sukcesy nie tylko w Polsce 

Reprezentanci Osy rozsławiają dobre imię klubu i miasta Zgorzelec już nie tylko na arenie wojewódzkiej i krajowej, ale także międzynarodowej. W lipcu, gdy emocje po wicemistrzostwie Polski jeszcze nie opadły, do przygranicznego miasta dotarła kolejna świetna wiadomość. Wychowanek Osy, Wiktor Gruzd, zdobył dla reprezentacji Polski złoty medal w sztafecie szwedzkiej 100-200-300-400 m na Olimpijskim Festiwalu Młodzieży Europy w Baku.

Czuję, że to jedno z większych osiągnięć w mojej dotychczasowej karierze. Odsłuchanie Mazurka Dąbrowskiego stojąc na pierwszym stopniu podium, ze złotym medalem na szyi, było spełnieniem moich dziecięcych marzeń - przyznaje Wiktor Gruzd, który wyjazd do Azerbejdżanu poprzedził złożeniem uroczystego ślubowania w Polskim Komitecie Olimpijskim w Warszawie.

Wiktor Gruzd (drugi od lewej) po zwycięstwie na Olimpijskim Festiwalu Młodzieży Europy w Baku

Moja mama była jedną z zawodniczek Osy Zgorzelec, trenowała biegi, siatkówkę oraz piłkę ręczną i to ona zaszczepiła we mnie miłość do sportu. Nieustannie motywuje mnie do treningów. Kiedy ukończyłem szkołę podstawową zainteresował się mną trener Łukasz Kubala. Na początku biegałem w przełajach, ale później, gdy zauważyliśmy, że jest szybkość i wytrzymałość, to zacząłem biegać na dystansie 300 metrów. Bez trenera na pewno tak daleko bym nie zaszedł - wspomina początki swojej krótkiej, ale bogatej kariery mieszkaniec Wrociszowa Dolnego.

Sam trener z kolei dodaje:

Wiktor zaczął trenować w Osie w wieku 16 lat. Po drugim sezonie w młodzikach, na międzywojewódzkich mistrzostwach osiągnął rekord Dolnego Śląska w biegu na 300 metrów i od tego czasu jego kariera się rozkręciła. Już w pierwszym roku w kategorii juniora Wiktora wypatrzył trener kadry narodowej, który zaprosił go do Spały na konsultacje szkoleniowo-diagnostyczne. Wiktor ma silny charakter, mocno się angażuje i jest bardzo konsekwentny.

Plany na najbliższą przyszłość? Zarówno trener, jak i zawodnik zgodnie przyznają, że będzie to walka o medal mistrzostw Polski U20 oraz osiągnięcie minimum startowego na mistrzostwa świata juniorów, które odbędą się w Kenii.

Aktualna ocena: 3,0/5
Oceń zdjęcie:
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym jeszcze nie napisaliśmy? Pisz na adres e-mail: lub daj znać nam na Facebooku.

Tagi

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Zobacz również