Myles Mack w meczu 7. kolejki PLK z Treflem w Sopocie na 32 sekundy przed końcem spotkania przy próbie minięcia Piotra Śmigielskiego niefortunnie upadł na parkiet. Amerykanin był zmuszony opuścić boisko na noszach. Diagnoza wykazała, iż 24-latek zerwał ścięgno Achillesa. To poważny uraz, który wyklucza zawodnika z gry do końca sezonu.
W związku z zaistniałą sytuacją kontrakt pomiędzy KKS Turowem Zgorzelec S.A. a Mylesem Mackiem został dzisiaj rozwiązany za porozumieniem stron. Amerykanin w środę 15 listopada opuści Polskę i wróci do Stanów Zjednoczonych, gdzie będzie kontynuował leczenie.
Myles Mack dołączył do PGE Turowa po bardzo udanym sezonie w Danii. W zgorzeleckim zespole rozegrał łącznie 8 meczów w rundzie zasadniczej PLK. Na parkiecie przebywał średnio nieco ponad 18 minut i w tym czasie notował przeciętnie 8,4 punktu, 4,1 asysty i 1,9 zbiórki. Kibice zapamiętają go z pewnością nie tylko z świetnego występu przeciwko Anwilowi Włocławek, ale także chociażby z celnego rzutu z połowy boiska w starciu z GTK Gliwice.
Zarząd KKS Turów Zgorzelec S.A. oraz sztab szkoleniowy PGE Turowa pragną podziękować Mylesowi za grę w czarno-zielonych barwach, życząc jednocześnie szybkiego powrotu do zdrowia.