NaStyku.pl

Bye, bye playoff

W sobotę, 25 marca, PGE Turów Zgorzelec grał na wyjeździe z AZS Koszalin. "Czarno-zieloni" ulegli gospodarzom 80-82 po zaciętej końcówce. Najlepiej w szeregach Turowa wypadł Rod Camphor, autor 20 "oczek".
AZS Koszalin vs PGE Turów
AZS Koszalin vs PGE Turów

Mecz nie zaczął się dla nas dobrze, w pierwszej części spotkania mieliśmy ogromne problemy w ataku. Po drugiej stronie parkietu szalał rozgrywający AZS-u Diante Baldwin. Amerykanin robił dosłownie wszystko i bez problemu radził sobie z naszą defensywą. Przez to, po pierwszych dziesięciu minutach gry przegraliśmy 11-20.
W drugiej kwarcie graliśmy lepiej w ataku, ale za to zdecydowanie gorzej w obronie. Ciągnąć naszą ofensywę próbował bardzo dobrze grający ostatnio Stefan Balmazović. Mimo tego, przewaga gospodarzy stale rosła, w pewnym momencie wynosiła nawet 18 punktów. Na przerwę schodziliśmy przy wyniku 46-33 dla AZS-u. Raziła nasza fatalna skuteczność: 37% z gry, 16% za trzy i 50% z linii rzutów wolnych. Nic nie zapowiadało dobrej drugiej połowy i zaciętej końcówki.

Po przerwie szybko zaczęliśmy odrabiać straty, głównie dzięki dużo lepszej grze w ofensywie. "Czarno-zielonym" przewodził bardzo skuteczny w tej części spotkania Rod Camphor. Dzięki temu, udało nam się zbliżyć nawet na dwa "oczka".
Na czwartą kwartę schodziliśmy przy wyniku 65-61 dla koszalinian. W ostatniej części spotkania gra toczyła się falami. Na początku rywale odskoczyli nam na 8 punktów, jednak szybko udało się tą stratę zniwelować. Po kilku seriach punktowych obu stron przewaga AZS-u na dwie i pół minuty przed końcem meczu wynosiła tylko jeden punkt.
Następnie po trafieniu Ayersa objęliśmy nawet prowadzenie. Niestety, dwie dobre akcje w ataku dały gospodarzom prowadzenie 82-80 na dwadzieścia sekund przed końcem. Rzut za trzy z czystej pozycji oddał Robert Skibniewski, minimalnie jednak chybił.

Ta wyjazdowa porażka definitywnie przekreśla szanse PGE Turowa na play-off. Wszystko przez fatalną grę w pierwszej połowie i brak skuteczności w decydujących momentach. Był to mecz, który musieliśmy wygrać, przeciwko rywalowi z dużo niższym potencjałem. Tak się jednak nie stało i trzeba się pogodzić z tym, że kończymy kolejny sezon z niedosytem i poczuciem zmarnowanej szansy. Następny mecz "czarno-zieloni" rozegrają w przyszłą sobotę z Miastem Szkła Krosno.

 

AZS Koszalin - PGE Turów Zgorzelec 82:80 (20:11, 26:22, 19:28, 17:19)

AZS: Diante Baldwin 24, Modestas Kumpys 16, Kacper Młynarski 13, Aleksandar Marelja 11, Jakub Dłoniak 8, Igor Wadowski 6, Szymon Kiwilsza 2, Nikola Malesević 2, Aleksander Leńczuk 0.

PGE Turów: Rod Camphor 20, Stefan Balmazović 13, Jakub Patoka 11, Brad Waldow 10, Cameron Ayers 7, Robert Skibniewski 6, Jacek Jarecki 5, Kacper Borowski 4, Karolis Petrukonis 4.

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Zobacz również