NaStyku.pl

Blisko, jak rzadko

To mówicie, że wymiary nie mają znaczenia? Zatem zagadka: 21 cm to dużo, czy mało? Lepiej mieć, czy nie mieć ?
Turów przegrał w niedzielę z WKK Wrocław. Ale pierwsze zwycięstwo było blisko!
Turów przegrał w niedzielę z WKK Wrocław. Ale pierwsze zwycięstwo było blisko!

Wiadomo, wszystko zależy od okoliczności, od sytuacji. Tu akurat chodzi o centymetry wzrostu. Dokładnie tyle więcej, po zsumowaniu, mieli pierwszopiątkowi gracze WKK Wrocław od pierwszego składu czarno-zielonych (wkk 973 - pge 952), kiedy w niedzielę, 14 listopada, obie drużyny wybiegły na parkiet przy ul. Lubańskiej w Zgorzelcu, by rozegrać mecz dziewiątej kolejki Suzuki 1 Ligi Mężczyzn.

Gospodarze byli w nim słabsi od przyjezdnych, co pokazuje wynik: 66 Zgorzelec, 77 Wrocław. Myli się jednak ten, kto powie, że to był słaby mecz i Turów dostał bęcki jak zwykle w tym sezonie. Tym razem kibice zobaczyli naprawdę dobre zawody i pierwsze zwycięstwo basketu znad Nysy wcale nie było nieosiągalne.

Zaczęliśmy naprawdę dobrze. Trójką wszedł w mecz Bochno, po dwa oczka dołożyli Traczyk i Heliński. Biegaliśmy, broniliśmy, zbieraliśmy. Póki oddechu starczało, graliśmy naprawdę świetnie. Do siódmej minuty. A potem można było odnieść wrażenie, że się tury ochwaciły. Wrocławianie natomiast skalibrowali celowniki, trafili trzy trójki pod rząd, dołożyli kompletem z linii wolnych i kolejnymi dwoma celnymi spod kosza. Z przewagi naszych 15 do 10, na przerwę schodziliśmy z dziesięcioma oczkami na minusie. Nic więc dziwnego, że trener Wojciech Szawarski miotał się w furii przy ławce. Mówił głośno i dobitnie, ale powtarzać nie ma co, nie było cenzuralnie.

Drugą kwartę goście zaczęli znów trójką. Mało tego, kompletnie wyłączyli nam z gry Fudziaka, o którym już chyba wszyscy w lidze wiedzą, że jest seryjnym defloratorem kosza i dostarczycielem punktów dla Turowa. Oops... Sorki. W niedzielę nie był. Swoje oczywiście zrobił, ale wrocławianie pograć mu nie dali. Na szczęście kapitalnie wszedł w mecz Heliński. Szalało chłopaczysko, co zresztą pokazują końcowe statystyki: 26 punktów i w pełni zasłużone miano najlepszego gracza meczu. Sam Staszek na rozpędzony Wrocław jednak nie wystarczył i drugą kwartę też przegraliśmy.

Ciekawie zrobiło się w trzeciej. Znów za sprawą Helińskiego, który w zasadzie solo trzymał wynik. Trafiał za dwa i za trzy. Gdy po jednym celnym z dystansu dołożyli Wojtuś i Bochno, okazało się, że Zgorzelec może wygrać z mocnym Wrocławiem, przynajmniej kwartę. Tę trzecią zapisaliśmy na swoją korzyść 18:17!

A propos mocny Wrocław. Bezdyskusyjnie mocny. Dość powiedzieć, że sporo w nim nazwisk dobrze kibicom w Zgorzelcu znanych, także z parkietów ekstraklasy. Prosz... Jakub Patoka w PGE Turowie Zgorzelec w ekstraklasowym sezonie 2017/18; Tomasz Prostak w PGE Turowie Zgorzelec w ekstraklasowym sezonie 2015/2016. A nazwiska takie jak Jakub Koelner, czy Tomasz Ochońko także sympatykom basketu nad Nysą sporo mówią. No i jeszcze ten Nick Madray... świetny, naprawdę, i także z historią w ekstraklasie.

Nic więc dziwnego, że po płatkach róż nie było. Ale, i tu fanfary! Czwartą kwartę także udało się wygrać 14:11! - Gdybyśmy mieli dodatkowo chociaż jednego, dobrego wysokiego. Ten mecz był do wygrania - mówił w kuluarach trener czarno-zielonych. - Jeżeli w połowie ostatniej kwarty trzymamy wynik na minus dziesięć, to ze wzmocnieniem pod koszem WKK był do zrobienia - podkreślał Wojciech Szawarski.

Oficjalnie jednak, już podczas pomeczowej konferencji prasowej, niedzielną potyczkę skomentował krótko: - Zaczęliśmy nieźle. Potem zaczęliśmy popełniać straty. Najgorsze, bo przeciwnikowi w rękę. Odskoczyli. Ale nie spuściliśmy głowy. Walczyliśmy. Druga połowa była zdecydowanie lepsza. Wyglądamy też już lepiej, niż na początku sezonu, ale dalej czekamy na lepsze czasy. Chciałbym podziękować moim chłopakom za walkę. 
Swój komentarz do gry, jako najlepszy player drużyny, miał na pomeczowej konferencji także Stanisław Heliński: - Przespaliśmy pierwszą połowę. Wiemy nad czym pracować. Pierwsze zwycięstwo coraz bliżej - zapowiedział.

 

PGE Turów Zgorzelec - WKK Wrocław 66: 77 (15-25, 19-24, 18-17, 14-11)

PGE Turów Zgorzelec: Kacper Traczyk 4, Kacper Wojtuś 3, Norbert Maciejak 2, Stanisław Heliński 26, Bartosz Bochno 17, Cezary Fudziak 12, Maciej Marcinkowski 2.

WKK Wrocław: Jakub Koelner 9, Tomasz Ochońko 2, Nick Madray 17, Michał Chrabota 12, Tomasz Prostak 16, Wojciech Wątroba 4, Fryderyk Matusiak 4, Maksymilian Wilczek 4, Jakub Patoka 9. 

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

fot. UKS Energetyk

Zgorzelec: Zawodnicy UKS Energetyk z zdobyli medale

Sport
czwartek, 11 kwietnia 2024, 11:01
5 i 6 kwietnia 2024 r. w Lubaniu odbyły się XV “Ogólnopolskie Zawody Pływackie o Puchar Burmistrza Miasta Lubań”. W dwudniowych zawodach wzięło ponad 300 zawodników z 21 klubów.
fot. Miasto Zgorzelec

Szkolny Klub Sportowy w SP2 i SP5

Sport
środa, 03 kwietnia 2024, 07:42
W 2024 roku na terenie Gminy Miejskiej Zgorzelec realizowany jest projekt „Szkolny Klub Sportowy” finansowany ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki.

Zobacz również